Witajcie :)
Przetestowałam wiele toników, ale żaden nie sprawdził się na moje naczynka. Dlatego chciałam zrobić coś sama, na bazie naturalnych składników. Poszperałam trochę w necie za składnikami, które są idealne do cery naczynkowej i znalazłam: pietruszkę, skrzyp i korę kasztanowca..
Pietruszka - jest źródłem prowitaminy A, witaminy C, soli mineralnych i żelaza. Zapobiegania zmarszczkom, rozjaśnia skórę, wyrównuje koloryt, nawilża oraz odświeża. Równie dobrze sprawdzi się u osób, które mają problemy z trądzikiem i zaskórnikami.
Skrzyp - oczyszcza skórę, przywraca jej jędrność i elastyczność, zapobiega powstawaniu zmian zapalnych, i przede wszystkim wzmacnia kruche naczynia krwionośne. Do tego działa antybakteryjnie oraz zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Kora kasztanowca - hamuje aktywność enzymów działających destrukcyjnie na ścianki naczyń włosowatych - tym samym uszczelnia je, poprawia ich elastyczność i zwiększa ich odporność na rozszerzanie się i pękanie. Poprawia napięcie skóry i zwęża pory.
Przygotowanie toniku:
Po 1 łyżce ziół gotujemy w szklance wody ok 15 minut, odstawiamy na całą dobę. Po 24h odcedzamy i przelewamy do buteleczki (ja użyłam opakowania po toniku z Ziai). Taki tonik przechowujemy w lodówce, wytrzyma ok. tygodnia.
Przecierałam twarz tonikiem rano i wieczorem. Cera była fajnie odżywiona, dobrze oczyszczona, tonik zimny, wyjęty z lodówki fajnie odświeżał, delikatnie rozjaśnił twarz.
Stosowałyście jakieś domowe toniki do cery naczynkowej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz