Cera naczynkowa jest jedną z najtrudniejszych w pielęgnacji. Wiele z was pewnie dobrze wie, czym są uporczywe "pajączki", czyli widocznie cieniutkie rozgałęzienia żyłek, popękane naczynka krwionośne, a także rumień pojawiający się przy zmianach klimatycznych.
Na co należy zwrócić szczególną uwagę w przypadku cery naczynkowej?
Pierwszym krokiem do polepszenia kondycji takiej cery jest minimalizowanie eksponowania jej na skrajne różnice temperatur. Zima jest bardzo ciężkim czasem dla skóry płytko unaczynionej, ponieważ wychodząc z ogrzewanego pomieszczenia na śnieg, nieosłonięta niczym twarz zostanie narażona na zderzenie z mrozem. Naczynka bardzo tego nie lubią, co manifestują tworząc rumień.
Z drugiej strony, skrajny upał również nie jest korzystny, ponieważ naczynia od wysokiej temperatury poszerzają się.
Można również przyjmować suplementy z witaminą C i rutyną, ponieważ mają one korzystny wpływ na naczynia włosowate, uszczelniając je. Sprawdzi się także kasztanowiec i arnika, zwłąszcza przy widocznych obrzękach.
Jeśli stosujemy kremy, zwracajmy uwagę, by ich skład był wolny od drażniących czynników. Np. glikol propylenowy (propylene glycol) działa jako promotor przenikania, ponieważ ma właściwości penetrujące naskórek. Dzięki temu czynne składniki danego kremu mogą przenikać w głąb skóry, jednak może to powodować podrażnienie i stan zapalny w przypadku cery naczynkowej.
Wapń
Zadbaj o dietę bogatą w wapń, znajdziesz go m.in. w mleku, które dostarcza nam także fosforu, magnezu, potasu i cynku.
Dużo zależy od typu cery, grubości skóry i stopnia jej nawilżenia. Niestety, wiele osób ma genetycznie wrodzone problemy z naczynkami. Skóra cienka i sucha jest bardziej narażona na pękanie naczynek.
Czego unikać
Nigdy nie myj twarzy w gorącej i twardej wodzie, unikaj opalania twarzy, gorących kąpieli, wizyt w saunie i bardzo ciepłych napojów oraz pikantnych potraw. Dodatkowo warto unikać sytuacji stresowych oraz pamiętać, że nadmierne przegrzanie twarzy podczas silnego wysiłku fizycznego, również może wywołać naczynkowy rumieniec.
Cera naczynkowa nie lubi niedelikatnego traktowania. Wrogiem naczynek są peelingi ziarniste, bo pobudzają krążenie krwi, rozszerzając naczynka i w efekcie wywołują podrażnienie skóry oraz rumieniec.
Moja pielęgnacja cery naczynkowej
Kremy:
Na co dzień stosuję
Mixa, krem łagodzący SPF 15 przeciw zaczerwienieniom. Kwiat arniki + łagodzący cold cream. Dostępny w Rossmannie za ok. 27 zł.
Odkąd stosuję ten krem zauważyłam, że moje zaczerwienienia zmniejszyły się. Nie zapycha, ma delikatną konsystencje, więc jest bezpieczny dla mojej tłustej cery. Pachnie tak świeżo, jakby winogronem :)
Natomiast krem Alantan Plus stosuję czasami. Jego konsystencja jest bardziej "treściwa". Doskonale matuje i nie przeszkadza w nakładaniu makijażu. Bardzo dobrze radzi sobie również z rankami po pryszczach. Kupiłam go w aptece za ok. 8 zł
Demakijaż:
Aktualnie demakijaż wykonuję mleczkiem łagodzącym z bebeauty (do tej pory używałam Garniera Essentials do cery wrażliwej i jak dla mnie najlepszy)
Ważne, aby nasz specyfik do demakijażu był przeznaczony do cery wrażliwej.
Na początku, kiedy zmywałam oczy tym mleczkiem, skóra wokół strasznie mnie szczypała, ale być może było to spowodowane tym, że za mocno tarłam. Teraz używam mniejszą ilość produktu i staram się robić to jak najdelikatniej.
Peeling:
Delikatny peeling enzymatyczny do twarzy Puri-capeeling Pharmaceris. Ceny niestety nie znam bo był w zestawie z kremem.
Przynajmniej raz na tydzień powinniśmy wykonywać peeling skóry twarzy. Do cery naczynkowej powinnyśmy używać tylko i wyłącznie peelingów enzymatycznych!
Peeling z Pharmaceris lubię i moim zdaniem najlepiej radzi sobie ze złuszczaniem mojego naskórka.
Z tańszych polecam także peeling enzymatyczny z Lirene dostępne w saszetkach.
Kamuflaż:
Korektor w sztyfcie kupiłam w Oriflame w promocji za 12.99. Zielona strona ma za zadanie ukrywać zaczerwienienia i daje rade. Nałożony pod podkład fajnie rozświetla buzie i wszelkie zaczerwienienia znikają :)
A Wy co polecacie dla osób, które tak jak ja borykają się z "pajączkami"?