poniedziałek, 7 października 2013

Szampony do codziennego mycia - porównanie

Hej :)


Dziś na temat szamponów, których używam do codziennego mycia. Włosy przez kilka lat myłam codziennie, szamponami z SLS. Kiedy tylko stałam się włosomaniaczką, przerzuciłam się na delikatne szampony, o których zaraz napiszę.

Mój numer jeden: Szampon z Green Pharmacy do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach Żeń-szeń.






Moja opinia:
Szampon kupiłam za namową koleżanki, która sama go używa i jest zadowolona. Z resztą tak samo jak i ja. Szampon co prawda nie pieni się jakoś super extra ale daje rade i bardzo dobrze oczyszcza moje włosy, nawet radzi sobie z olejami. Początkowo myślałam, że będzie wysuszał skalp, jednak nic takiego miejsca nie miało. Jego największym plusem jaki zaobserwowałam był fakt, że po ok. miesiącu używania, włosów zaczęło wypadać mi mniej. Byłam bardzo zadowolona z tego i jeszcze bardziej wierzę w magiczną moc ziół :) Szampon jest wydajny, po ponad 2 miesiącach używania (włosy myje czasem codziennie albo co drugi dzień i oczyszczam raz w tygodniu silniejszym szamponem) zostało mi jeszcze troszkę na dnie. Jedyny minus to zapach. Jest nieprzyjemny, na szczęście jakoś bardzo mi nie przeszkadza. Na promocji zakupiony za 4.99zł za 350 ml. Czeka na mnie już drugie opakowanie :)

Konsystencja: 1/1
Opakowanie: 1/1
Zapach: 0.5/1
Wydajność: 1/1
Działanie: 1/1
Cena: 1/1
Ogółem: 5+/6

Szampon Babydream 




Moja opinia:
Ten szampon był ze mną jeszcze przed włosomaniactwem. Łatwo dostępny (Rossmann), tani (3-4zł) oraz pięknie pachnący. Szamponu używałam dosyć długo i starczał również na baaardzo, bardzo długo. Niestety pewnego razu, nie domył mi oleju, chociaż zazwyczaj, kiedy właśnie zmywam oleje, staram się to robić bardzo dokładnie. Zraził mnie wtedy do siebie i używam go niestety tylko od czasu do czasu. Ogólne działanie jest fajne, jednak bez odżywki ani rusz.. Plącze włosy, ale chyba już każdy to wie.. Za to świetnie sprawdził się do pędzli.

Konsystencja: 1/1
Opakowanie: 0.5/1
Zapach: 1/1
Wydajność: 1/1
Działanie: 0.5/1
Cena: 1/1
Ogółem: 5/6


Po Babydream przyszedł czas na równie słynne myjadło - Facelle.



Moja opinia: 
To już trzecie opakowanie. Moje MUST HAVE. Używam do wszystkiego (do higieny intymnej, jako szampon, żel do mycia twarzy oraz żel pod prysznic) Jeżeli chodzi o włosy: dłuugo używałam go, kiedy odstawiłam Babydream, lubiłam i w sumie nadal lubię ale szampon z Green Pharmacy z nim wygrał. Facelle jest jednak niezastąpiony jeśli chodzi o mycie twarzy. Po prostu uwielbiam! Moja cera jest problemowa. Niby tłusta ale wiele żeli po myciu ja wysuszało i uzyskiwałam efekt "ściągniecia". Po Facelle nic takiego się nie dzieje, za to go kocham. Bardzo delikatny zapach, prawie niewyczuwalny, przez co idealnie nadaje się do higieny intymnej.

Konsystencja: 1/1
Opakowanie: 1/1
Zapach: 1/1
Wydajność: 1/1
Działanie: 1/1
Cena: 1/1
Ogółem: 6/6

Ostatnim myjadłem jest Balsam do kąpieli Babydream fur Mama.




Moja opinia:
Niestety jak dla mnie okazał się totalnym bublem jeśli chodzi o włosy. Bardzo mi je przetłuszczał. Zimą, kiedy włosy myłam wieczorem, rano były już przetłuszczone. Konsystencja także nie przypadła mi do gustu, za rzadka, zbyt duża ilość się wylewała. Produkt nie był bardzo wydajny, więc uważam, że cena w stosunku do wydajności średnia. Plusem jest zapach. Zużyłam do kąpieli.

Konsystencja: 0/1
Opakowanie: 1/1
Zapach: 1/1
Wydajność: 0.5/1
Działanie: 0/1
Cena: 0.5/1
Ogółem: 3/6


A wy jakich delikatnych szamponów używacie? 
Zapraszam do obserwowania i komentowania :)


Pozdrawiam 

2 komentarze:

  1. Z tego grona używałam tylko Facelle. Lubiłam go za dokładne oczyszczanie i nadawanie objętości, ale konsystencja i zapach mnie denerwowały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używałam BDFM i Facelle. Jednak drugi produkt o wiele bardziej przypadł mi do gustu :) Ciekawi mnie ten szampon BD, może go kiedyś przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń