niedziela, 10 listopada 2013

Wyczytane w gazecie - płukanki i maski do włosów z różnych krajów

Podzielę się z wami kolejną dawką ciekawostek, jakie wyczytałam w gazecie.


Ze Szkocji - rumiankowa, rozjaśnia pasma
Jest idealna dla blondynek i rudowłosych, bo zapewnia pasmom bardzo naturalnie wyglądające jasne refleksy.
Garść suszonych koszyczków rumianku zalać litrem wody i gotować przez 5 minut. Przecedzić i ostudzić. W wersji ekspresowej można wykorzystać 4 torebki herbaty rumiankowej zalane litrem wrzątku i odstawione pod przykryciem do wystudzenia. Do zimnego naparu dodajemy sok z jednej cytryny - najlepiej przecedzając go przez sitko. Stosując płukankę jednocześnie lekko masujemy skórę.
Dodatkowe działanie: Rumianek działa kojąco na skórę głowy. Oprócz koloru nadaje włosom puszystości i zwiększa ich podatność na układanie.

Z Kolumbii - kawowa, przyśpiesza wzrost włosów
Poprawia mikrokrążenie, co sprawia, że cebulki są lepiej odżywione, a włosy szybciej rosną.
Dwie szklanki kawy z ekspresu lub zaparzonej "po turecku" i przecedzonej, mieszamy z dwiema szklankami zimnej wody. Polewamy włosy po umyciu, zakładamy czepek oraz ręcznik. Po 20 minutach spłukujemy.
Dodatkowe działanie: Lekko przyciemnia włosy, nadaje im połysk, zwłaszcza kasztanowym i czarnym.

Z Niemiec - piwna, usztywnia pasma
Ma kwaśne ph, dzięki czemu zamyka łuski włosów. Sprawia, że unoszą się u nasady, a fryzura ma większą objętość.
Piwo powinno być odgazowane, najlepiej niepasteryzowane. Odżywkę bez spłukiwania przygotujemy mieszając szklankę piwa z 4 szklankami wody. Odżywka do spłukiwania: nierozcieńczone piwo wcieramy w skórę i włosy, zawijamy w ręcznik. Po 20 minutach myjemy głowę.
Dodatkowe działanie: Przy dłuższym stosowaniu piwo wzmacnia włosy, zmniejsza też ich przetłuszczanie się.

Z Argentyny - aloesowa, świetnie nawilża
Wygładza i nawilża, nadając im lustrzany połysk.
Gdy mamy proste włosy, łyżkę soku rozcieńczamy w dwóch szklankach wody i płuczemy po myciu. Aloes podkreśla też skręt naturalnie kręconych pasm. Sok z wodą przelewamy do butelki z atomizerem, spryskujemy wodą i nie spłukujemy
Dodatkowe działanie: jeśli chcemy wzmocnić pasma, 2 łyżki nierozcieńczonego soku wcieramy w umytą skórę głowy, spłukujemy po 20 minutach.

Z Włoch - oliwna, głęboko odżywia
Ponadto nawilża i wygładza zwłaszcza suche, zniszczone i farbowane włosy. Łatwo się rozczesują i przestają puszyć.
Tutaj olej (znany każdej włosomaniaczce) możemy stosować dowolny i jak tylko chcemy. Należy pamiętać jednak aby nie nakładać go zbyt dużo.
Dodatkowe działanie: olej sprawdzi się też jako serum na rozdwojone końcówki.

Z Czech - cebulowa, zapobiega wypadaniu
Sok z cebuli wzmocni osłabione włosy. Dobrze wpłynie też na tłustą skórę głowy.
Sok z jednej zmiksowanej cebuli wcieramy w skórę i zostawiamy na kwadrans. Myjemy włosy.
Dodatkowe działanie: Płukanka z gotujących łupin rozjaśni włosy, nadając im złocisty odcień. Gotujemy łupiny z 4-5 cebul w litrze wody przez 5 minut.  Ostudzoną polewamy umytą głowę.

Z Tajlandii - kokosowa, dodaje objętości
Zwiększa puszystość i pogrubia każdy włos. Jednocześnie sprawia, Ze łatwiej się rozczesując.
Gęstą zawartość puszki z mlekiem kokosowym nakładamy na lekko zwilżone pasma. Podgrzewamy je suszarką, zawijamy w ręcznik i zostawiamy na noc. Rano myjemy włosy.
Dodatkowe działanie: Odżywka ma też działanie lekko usztywniające cienkie, delikatne włosy.

Z Hiszpanii - żurawinowa, robi jasne refleksy
Sok z żurawin potrafi wyczarować efektowne pasemka na ciemnych włosach :)
Mieszamy szklankę soku z trzema szklankami wody. Płukanką polewamy włosy po umyciu i pozwalamy swobodnie wyschnąć.
Dodatkowe działanie: Jeśli chcemy uzyskać modny efekt ombre, płukankę przelewamy do butelki z atomizerem i spryskujemy nią tylko pasma poniżej wysokości uszu.

Z Polski - miodowa, nadaje puszystości
Po maseczce z miodu włosy są wspaniale nawilżone, puszyste, błyszczące i miękkie.
Lepiej nie stosować miodu jako samodzielnej maski, bo zmywanie trwałoby wieczność. Dobrze jest połączyć dwie łyżki miodu z 1/2 szklanki mleka i łyżką oleju lnianego. Nakładamy na 10 minut, po czym myjemy włosy szamponem.
Moja wersja: 2 łyżki stołowe mieszam najpierw w dwóch szklankach gorącej wody, dodaję łyżkę soku z cytryny. Potem dolewam zimnej przegotowanej wody, aby moja mikstura miała ok. litra. Polewam włosy płukanką. Po jakimś czasie spłukuje letnią wodą.
Dodatkowe działanie: miód również delikatnie rozjaśnia pasma.

Z Ukrainy - tatarakowa, leczy łupież
Tonik z kłączy tataraku wzmacnia włosy, nadaje im puszystość, a skórę leczy z łupieżu i łojotoku.
Około 2 łyżek suszonego kłącza zalewamy szklanką wody, zagotowujemy i podgrzewamy pod przykryciem na małym ogniu przez 10 minut. Ostudzamy, przecedzamy i mieszamy w równych proporcjach z czystą wódką. Trzymamy w szczelnie zamkniętej butelce. Wmasowujemy we włosy po każdym myciu.
Dodatkowe działanie: nadaje włosom przyjemny, świeży zapach.

Z Grecji - orzechowa, przyciemnia pasm
Wywar z liści i zielonych łupin orzechów włoskich działa jak naturalna ziołowa farba do ciemnych włosów.
Pół szklanki suszonych liści i dwie garście łupin zalewamy 1,5 litra wody. Gotujemy około 1,5 godziny i przecedzamy. Lekko ciepłego wywaru używamy do ostatniego płukania raz w tygodniu.
Dodatkowe działanie: odwar z liści wcierany w skórę głowy pomaga też przy wypadaniu włosów.

Z Francji - octowa, pięknie nabłyszcza
Włosy spłukane octem  są gładkie, lśniące i łatwo się rozczesują.
Do 2 szklanek wody dodajemy 4 łyżki octu. Mieszamy. Używamy do ostatniego płukania. Możemy też przygotować większą porcję, przelać do butelki z atomizerem i spryskiwać włosy po myciu.
Dodatkowe działanie: włosy łatwo się układają i mniej przetłuszczają.

Strasznie lubię czytać w gazetach o takich właśnie ciekawostkach o włosach, jak je pielęgnować oraz przepisy na różnego rodzaju maski czy płukanki, szczególnie, jeśli są one z produktów naturalnych, łatwo dostępnych i prostych do wykonania.

Serdecznie zapraszam was do obserwowania i komentowania mojego bloga :)

Pozdrawiam :)


1 komentarz: